25-lecie - przemówienie - Piotr Gryza
Kierunkowskazy i światła, które towarzyszyły przy tworzeniu Stowarzyszenia
Jako senior witam Państwa serdecznie i bardzo dziękuje, że przyszliście na to spotkanie bo tak jak w przypadku Kościoła i narodu, trzeba się łączyć z teraźniejszością. Także bardzo dziękuję za to spotkanie (z?) przeszłości z teraźniejszością.
Ponieważ mamy mówić o samych początkach to muszę jednak dodać kilka osób, które tutaj nie zostały wypowiedziane, a których nazwiska muszą paść. Bo tego wymaga prawda historyczna i pewien obowiązek. Na samym początku trzeba wspomnieć jeszcze takie osoby jak Andrzej Olszewski z SGGW, Paweł Łatacz, Paweł Kobukowski, Robert Bitner. Oni akurat - Paweł Kobukowski i Andrzej Olszewski - nie weszli do Soli Deo bo to było jeszcze kilka lat wcześniej kiedy powstawało środowisko, które kierowało się takimi wartościami o których mówiliśmy już tutaj. Trzeba też wymienić takie nazwiska jak
Wojciech Matyjasiak, Adam Staniszewski, Andrzej Olbrysz, Jolanta Pytel jeśli dobrze pamiętam nazwisko, Jolanta Masłowska, Iza Kozak ze Szkoły Głównej Handlowej. To są wszystko osoby, które miały ważny wkład w tworzenie tej organizacji jeszcze wcześniej niż 25 lat temu, ponieważ środowisko powstawało wcześniej – w różnych sytuacjach, czasami konspiracyjnych, towarzyskich, w duszpasterstwach akademickich i o tym wszystkim chciałbym króciutko powiedzieć.
Ale jeśli pozwolicie państwo, to jeszcze dwa słowa o mnie. Powiem to co najważniejsze. Z moją małżonką Anią jesteśmy w sakramentalnym związku małżeńskim już 21 lat. Jesteśmy szczęśliwymi rodzicami czwórki dzieci – dwójka tutaj jest, dwója starszych nie przyszła. …a z takiej drobnej działalności to prowadzimy kursy przedmałżeńskie w naszej parafii, a także ostatnio udało się zrobić kilka rzeczy dla chrześcijan w Indiach ponieważ jak wiecie oni tam bardzo cierpią, zresztą nie tylko w Indiach, i to jest w ogóle sprawa o której warto pamiętać tutaj w Polsce kiedy w gruncie rzeczy nie mamy aż tak źle jak oni tam.
Ponieważ poproszono mnie o to żebym powiedział kilka słów o początku to powiem o głównych kierunkowskazach i światłach, które towarzyszyły nam przy tworzeniu tego Stowarzyszenia, tego środowiska, bo tak jak wspomniałem, środowisko powstawało wcześniej niż powstało samo Stowarzyszenie.
Kierunkowskazy.
Po pierwsze: miłość i wierność Kościołowi rzymskokatolickiemu. Kościołowi jako Mistycznemu Ciału Pana Jezusa, ale również jako wspólnocie. Wspólnocie wiary, wspólnocie wartości, wspólnocie tradycji, wspólnocie kultury i wspólnocie ludzi. Jesteśmy z Kościołem na dobre i na złe. Identyfikujemy się w magisterium Kościoła, ale identyfikujemy się też ze wspólnotą Kościoła. Wspólnotą wiary, wspólnotą wartości, wspólnotą kultury i wspólnotą tradycji. To jest pierwsza zasadnicza sprawa.
Po drugie, drugi kierunkowskaz: jesteśmy związani z Kościołem przez duże „K”, ale nie działamy na terenie kościoła przez małe „k”. Miejscem naszej działalności, jest miejsce pracy i nauki. To miejsce środowiska akademickiego, w szczególności środowiska studenckiego.
Po trzecie, trzeci ważny kierunkowskaz: na podstawie własnego rozeznania prowadzimy działalność na terenie uczelni. Staramy się wykorzystać dostępne instrumenty prawne, jak np. samorząd akademicki, samorząd studencki, aby prezentować i bronić wartości katolickich.
Po czwarte: mamy głębokie uszanowanie dla polskiej tradycji, kultury i języka. Dbamy o nie ponieważ z tego wyrastamy.
Po piąte: wolność i niepodległość. To w takiej sytuacji powstawało to Stowarzyszenie. Na miarę naszych skromnych możliwości – młodzieńczych, a nawet jeszcze dziecięcych, studenckich – walczyliśmy o wolność i niepodległość naszego kraju, Polski, z dyktaturą komunistyczną. Dlatego niepodległość naszej ojczyzny, Polski, i wolność w wymiarze osobistym, społecznym i gospodarczym jest dla nas bardzo ważna.
Po szóste: w środowisku Soli Deo jest miejsce dla osób z różnych ruchów formacyjnych, z wielu ruchów formacyjnych, ale jednak dla tych, które mają szczególne wyczulenie na sprawy dobra wspólnego. I dla tych którzy są gotowi podjąć pewną służbę dla innych.
I jeszcze jedna ważna sprawa. Zawsze dla nas ważna była obrona życia dzieci nienarodzonych.
Po siódme wreszcie. Od samego początku rozumiemy jak ważna jest dla nas rodzina. Jak ważna jest rodzina w funkcjonowaniu normalnego człowieka, dlatego od samego początku organizujemy spotkania, wykłady, kursy, żeby o tej istotnej sprawie mówić naszym kolegom z uczelni.
I wreszcie może nie ostatni, ale jeden z tych najważniejszych kierunków i świateł, które towarzyszyły na samym początku. Nazwa „Soli Deo” została zaczerpnięta z zawołania, z herbu Prymasa Wyszyńskiego To jego postawa i nauczanie jest dla nas ważnym punktem orientacyjnym zmieniającej się rzeczywistości kościelnej i społecznej. Jego troska o jedność Kościoła, o kultywowanie tradycji, o uszanowanie historii narodowej, a jednocześnie troska o sposób wprowadzania zmian pozwala nam dostrzec te wszystkie ważne elementy których powinniśmy strzec również w Kościele.
I wreszcie na koniec coś, co dotyczy każdego z nas. Mianowicie Soli Deo to wspólnota, która daje siłę, żeby tam, gdzie spotykamy się w swoim miejscu pracy, nauki – na uczelni, bo ta organizacja działa na uczelniach …że daje siłę, żeby powiedzieć „nie!”. Jeśli nie zgadzamy się z czymś co uderza w te podstawowe dla nas wartości.
I na koniec może powiem, że to wszystko o czym mówiłem było dla nas ważne wtedy - 28, 25, 23 lata temu, ale mówiłem o nich w czasie teraźniejszym ponieważ są ważne również teraz. Życzę wam – i bardzo bym tego chciał – żebyście wytrzymali na tej drodze, a jestem pewien, że tak się stanie ponieważ działalność, z tego co mówił zresztą Prezes, ale również jak obserwuję działalność Soli Deo, to jest kontynuacja tych kierunków, które zaczęliśmy 28 lat temu.
Wszystkiego dobrego,
Piotr Gryza
Piotr Gryza - inicjator i jeden z założycieli Soli Deo, działacz podziemnego NZSu w latach 80-tych. Był m.in. prezesem Rady Narodowego Funduszu Zdrowia (2006-2009), Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych (2000-2001), organizatorem i dyrektorem Mazowieckiej Regionalnej Kasy Chorych oraz dyrektorem szpitala na Solcu.